Chyba nie ma bardziej aktualnej książki niż ta. „Dlaczego nosimy maseczki?” tłumaczy dzieciom czym są wirusy, ale też pokazuje świat w pandemii. Trochę się obawiałam, czy ten trudny temat da się przedstawić w przyjazny sposób dzieciom. Zupełnie niepotrzebnie. Czasem miałam wrażenie, że jest tu nawet zbyt miło.
Bohaterką książki jest dziewczynka Kaja. Widzi ona, że świat zaczyna wyglądać inaczej niż zwykle. Ludzie chodzą w maseczkach, rodzice pracują z domu, a z dziadkami rozmawiają przez internet. Kaja zadaje dużo pytań, a rodzice starają się jej wytłumaczyć o co chodzi z tymi wirusami. Dziewczynka ma też sen. Odwiedza ją pewien sympatyczny stworek, który okazuje się wirusem i chce opowiedzieć jej swoją historię.
Podoba mi się aspekt edukacyjny książki, ten praktyczny. Dowiemy się między innymi, że sama woda nie zmywa wirusów, trzeba zasłaniać nos przy kichaniu czy dezynfekować ręce przed wejściem do sklepu.
Książka jest całokartonowa i posiada okienka. Napisana jest w bardzo prosty i przyjazny sposób, więc spokojnie nada się nawet dla maluchów, a zainteresuje też i przedszkolaki.
W obecnej chwili ta książka jest po prostu idealna, żeby oswoić dzieci z otaczającą nas rzeczywistością epidemii. I naprawdę jest to zrobione bardzo delikatnie. Sama nie wiem czy to wszystko nawet nie jest zbyt miłe i sympatyczne jak na książkę o wirusach 😉
Dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska za możliwość zrecenzowania książki.
Dlaczego nosimy maseczki? Illaria Capua, Illaria Faccioli, 18s, całokartonowa, HarperCollins Polska 2020