Jeśli zastanawiacie się czy w prezencie świątecznym (lub jakimkolwiek innym) podarować grę planszową, to być może ten przegląd Wam nieco pomoże. Na pewno chcielibyście, żeby gra była sprawdzona, uniwersalna, pięknie wyglądała i oczywiście cieszyła obdarowanego. Przygotowałam dla Was 7 propozycji dla młodszych dzieci. Każda ćwiczy inną umiejętność, wszystkie są bardzo znane i często polecane przez rodziców, m.in. na naszej grupie facebookowej Gry planszowe i edukacyjne dla dzieci, do której Was serdecznie zapraszam.
Zanim przejdziecie do przeglądu, przygotowałam dla Was telegraficzny skrót, jakie gry polecam Wam w dalszej części artykułu:
- 2+: prosta gra losowa idealna na początek, ćwiczy naukę kolorów i liczenie, czyli Ratuj króliczki!
- 3+: gra z elementami RPG, ćwiczy wyobraźnię i kreatywność, czyli Wyprawa do babci
- 3+: gra z elementami memory, ćwiczy pamięć, czyli Park Dinozaurów
- 3+: gra strategiczna, ćwiczy planowanie ruchów, czyli Kotek Psotek
- 4+: gra kościana, ćwiczy liczenie i kolory, czyli Nogi Stonogi
- 4+: gra zręcznościowa, ćwiczy refleks, czyli Kot Stefan
- 5+: gra wyścigowa z elementami blefu, czyli Pędzące żółwie.
Ratuj króliczki!
Wiek: 3+ (moim zdaniem 2+), 2-5 graczy, autor: Reiner Knizia, ilustracje: Anne Paetzke, Egmont 2015
Ratuj króliczki to jedna z najprostszych gier i świetnie się nadaje dla początkujących graczy. Można próbować już od drugiego roku życia. Na naszej grupie „Gry planszowe i edukacyjne dla dzieci” jest często polecana a w zorganizowanym na grupie plebiscycie „Najepsza pierwsza gra dla dwulatka” zajęła czwarte miejsce.
Naszym zadaniem w grze jest uratowanie króliczków, których norka napełnia się wodą podczas ulewy. Rzucamy kostką i sprawdzamy jaki mamy kolor. Następnie przenosimy jednego króliczka do wyjścia w tym kolorze (jeśli jest puste) lub wyciągamy króliczka poza planszę (jeśli króliczek już czeka przy tym wyjściu.
Banalnie proste zasady, piękna plansza i urocze drewniane figurki króliczków. Świetna do stawiania pierwszych kroków w świecie gier planszowych, a do tego jeszcze nauka kolorów. Polecam dla wszystkich najnajów.
Wyprawa do babci
Wiek 3+, 1-8 graczy, autor: Jim Deacove, ilustracje: Zofia Burkowska, Egmont 2017
Wyprawa do babci to gra kooperacyjna z serii Rodzinka Wygrywa. Nie ma tu rywalizacji, wszyscy dążą do wspólnego celu. Dla najmłodszych dzieci to właśnie gry kooperacyjne są najlepszym pomysłem, bo na tym etapie nie potrafią sobie jeszcze radzić z przegraną.
W Wyprawie do babci zastosowanych jest kilka ciekawych pomysłów. Choćby wprowadzenie elementów RPG (role-playing games), czyli fabuły i narracji. Bo to naprawdę jest wyprawa, w której napotkamy sporo trudności i musimy wymyślić jak sobie z nimi poradzić. Mamy do dyspozycji kilka przedmiotów, które zabieramy do plecaka i możemy użyć w celu pokonania przeszkód. Co zrobić, kiedy drogę zagrodzi nam niedźwiedź? Oddać mu miód, aby nas puścił czy wypłoszyć grą na trąbce?
Podczas gry rzucamy kostką i poruszamy się po planszy (mamy do wyboru cztery trasy o różnych stopniach trudności). Do pokonywania przeszkód używamy drewnianych kafelków z przedmiotami (trzeba też pamiętać, aby zostawić dla babci jakiś drobny upominek). Moim zdaniem to bardzo przyjemne połączenie klasycznej gry z kostką i planszą z wątkiem fabularnym. Świetna do ćwiczenia wyobraźni i umiejętności opowiadania. Będzie dobra dla dzieci od trzech lat.
Park dinozaurów
Wiek: 3+, 2-6 graczy, autor: , ilustracje: Zofia Burkowska, Egmont 2018
Kolejna kooperacyjna gra z serii Rodzinka Wygrywa. Tym razem to odmiana memory. Naszym celem jest uratowanie dinozaurów zanim meteoryt spadnie na ziemię.
Rozkładamy na planszy cztery dinozaury (po jednym w każdym rogu), a na środku kładziemy żetony obiektów. Rzucamy kostką i przesuwamy dowolnym z czterech dinozaurów o tyle oczek ile pokazuje kostka. Kiedy staniemy na polu z obiektem musimy odkryć żeton z takim samym obrazkiem. Jeśli nie trafimy meteoryt przesuwa się o jedno pole bliżej ziemi. Dinozaur, który okrąży całą planszę jest bezpieczny. Czy uda nam się uratować je wszystkie przed upadkiem meteorytu?
Tym razem ćwiczymy pamięć, bo Park dinozaurów to naprawdę fajna odmiana memory. Mamy tu dwie plansze o różnej długości trasy, a w instrukcji znajdziemy kilka propozycji podniesienia stopnia trudności gry. No i najważniejsze – są dinozaury. Ta gra to must-have dla każdego młodego paleantologa 😉
Kotek Psotek
Wiek: 3+, 1-8 graczy, autor: Jim Deacove , ilustracje: Zofia Burkowska, Egmont 2016
W Kotku Psotku rzucamy kostkami i poruszamy się figurką kotka oraz trzema figurkami małych zwierzątek (myszką, ptaszkiem i wiewiórką). Naszym zadaniem jest doprowadzenie małych zwierzątek do kryjówki na drzewie. W czasie gry możemy korzystać z ułatwień takich jak skróty lub przysmaki, które ściągają kotka na pole startowe.
To kolejna gra kooperacyjna z serii Rodzinka Wygrywa. Polecana od 3+, ale jest trochę bardziej wymagająca pod kątem strategicznego myślenia, dlatego lepsza będzie dla dzieci, które już trochę grały. Na naszej grupie „Gry planszowe i edukacyjne dla dzieci” to jedna z najczęściej polecanych gier planszowych dla małych dzieci.
Nogi stonogi
Wiek: 4+, 2-4 graczy, autor: Klaus Kreowski, ilustracje: Maciej Szymanowicz, Egmont 2011
Genialna w swojej prostocie gra kościana. Naszym celem jest ułożenie jak najdłuższej stonogi (z największą liczbą butów). Do dyspozycji mamy różnej długości płytki oraz cztery kostki, którymi możemy rzucać 3 razy aby wybrać jak najlepszą konfigurację koloru butów i ich ilości.
Proste zasady, małe opakowanie (idealne do plecaka) i bardzo przyjemna grafika Macieja Szymanowicza. Spokojnie można próbować grać z dziećmi młodszymi niż sugerowane na opakowaniu 4 lata. Na grupie „Gry planszowe i edukacyjne dla dzieci” to również jedna z najczęsciej polecanych gier dla najmłodszych. W czasie gry dzieci dodatkowo uczą się liczenia.
Kot Stefan
Wiek 4+, 3-6 graczy, autor i i ilustracje: Susanne Kummer, Egmont 2014
Kot Stefan to z kolei gra zręcznościowa. Mamy do dyspozycji kubeczek w kształcie kota, 6 myszy, kawałek sera, kostkę i karty (które są punktami w grze). Jeden z graczy jest kotem i próbuje złapać do kubeczka jak najwięcej myszy siedzących na kawałku sera. Pozostali gracze trzymają myszy za ogony i uciekają nimi przed kotem. Ale uwaga, kot łapie myszy tylko wtedy kiedy symbol kota wypadnie na kostce. Jeśli się pomyli, traci punkt. Podobnie uważać muszą myszy, aby nie uciekać wtedy kiedy nie trzeba, bo to również kosztuje utratą punktu. Liczy się więc refleks, szybka ocena sytuacji i zręczność.
Pędzące żółwie
Wiek: 5+, 2-5 graczy, autor: Reiner Knizia, ilustracje: Ralf Vogt, Egmont 2011
Pędzące żółwie to najbardziej zaawansowana z gier, które dziś przedstawiam. Największa trudność polega u na tym, aby nie ujawnić koloru swojego żółwia i próbować zmylić przeciwników. Dla młodszych dzieci jest to praktycznie niemożliwe do zrealizowania. Można wtedy grać w otwarte karty (to znaczy żółwie), ale to jednak blefowanie jest największą atrakcją tej gry. Jest to też gra, przy której rodzice nie będą się nudzić, bo i dla nich będzie wyzwaniem.
Naszym celem w grze jest dotarcie do sałaty przed innymi graczami. Na początku losujemy kolor żółwia, ale aż do końca gry go nie ujawniamy. Niezależnie od ilości graczy gramy wszystkimi żółwiami i oczywiście próbujemy zmylić przeciwników, aby nie domyślili się, który żółw jest nasz. Do poruszania służą karty, które określają kierunek ruchu, jego długość i kolor żółwia, którego dotyczą. Mamy ich pięć na ręce i w każdej turze decydujemy, którą użyć w najbliższym ruchu. Ciekawą zasadą jest to, że żółwie mogą wskakiwać jeden na drugi i w ten sposób korzystają z darmowej „przejażdżki” (żółw, który jest na dole porusza się razem z całym „bagażem”).
Pędzące żółwie to gra uniwersalna, która powinna się spodobać każdemu, niezależnie od wieku. A blefowanie i próby ukrycia, który żółw jest nasz dodają do niej sporo emocji.
Za możliwość zrecenzowania gier: Wyprawa do babci, Park dinozaurów, Kotek Psotek, Nogi stonogi i Kot Stefan dziękuję wydawnictwu Egmont.