Kotek Mamrotek i regulator chęci - recenzja

Kotek Mamrotek na stałe mieszka w Świerszczyku. To bardzo oryginalny kot, który na swój filozoficzny sposób rozkłada różne zagadnienia na czynniki pierwsze. Ilustracje też są nietypowe. Nieprzyzwyczajeni dorośli być może w pierwszym odruchu złapią się za głowę, ale dzieciom za to się podobają. U nas Kotek Mamrotek to jedna z top 3 najbardziej ulubionych świerszczykowych rubryk (obok Czarownicy Irenki i Zielonego Lisa Pascala). A teraz tego osobliwego kota można zobaczyć w książce. „Kotek Mamrotek i regulator chęci” to najnowsza książka redaktor naczelnej Świerszczyka, Małgorzaty Węgrzeckiej. To co, jesteście gotowi na poznanie czegoś zwariowanego?

Kotek Mamrotek bardzo lubi „cośki”, czyli różne zabawki i inne mniej lub bardziej przydatne przedmioty. Kiedy zobaczy coś nowego, od razu chce to mieć. Gromadzenie rzeczy sprawia mu przyjemność, ale do czasu. W pewnym momencie okazuje się, że tych rzeczy jest już za dużo. Zajmują mnóstwo miejsca, robi się bałagan a on sam nawet już nie pamięta co dokładnie ma. A jak nie pamięta, to nie może się nimi bawić ani o nie dbać.

Okazuje się więc, że posiadanie zbyt wielu rzeczy to niemały kłopot. I co z tym fantem zrobić? Z książki dowiecie się jakie wyjście z tej sytuacji znalazł Kotek Mamrotek. I na jakie zwariowane pomysły wpadł, aby uniknąć kolejnych niepotrzebnych zakupów.

To świetnie napisana książka, w której zabawa językiem, gra skojarzeń, swobodne słowotwórstwo grają pierwsze skrzypce. Taki właśnie jest Kotek Mamrotek, zwariowany, nieuporządkowany, ale jednocześnie roztrząsający bardzo ważne tematy na swój oryginalny sposób. Kot filozof. Bardzo polecamy „Kotka Mamrotka i regulator chęci”. I jego stałą rubrykę w Świerszczyku też 😉