Wiele osób zwróci uwagę na tę książkę głównie ze względu na sentyment z dzieciństwa (nawet jeśli Muminki nie zaliczały się najulubieńszych dobranocek). Trzeba jednak przyznać, że to wydanie „Opowieści z Doliny Muminków” jest wyjątkowo piękne i całkiem udane.
O książce
W środku znajdziemy 5 rozdziałów. „Droga do doliny” to opowiadanie, w którym poznajemy rodzinę Muminków i ich przyjaciół. Spotykamy ich uciekających przed wielką powodzią i szukających zaginionego Taty Muminka.
„Muminki i zaczarowany kapelusz” opowiadają o tajemniczym kapeluszu, którego magiczne właściwości, choć początkowo zabawne, z czasem zaczynają sprawiać problemy.
W „Muminkach na wyspie Hatifnatów” letnia wycieczka na wyspę kończy się spotkaniem tych przerażających stworzeń.
„Muminki i niewidzialny gość” to jesienna opowieść o spotkaniu z dziewczynką, która pod wpływem surowej ciotki stała się niewidzialna. Cała rodzina Muminków opiekuje się nią i dokłada starań, aby poczuła się pewniej i odzyskała swoją widzialną postać.
Ostatnie opowiadanie „Wigilia w Dolinie Muminków” jest oparte na zabawnym pomyśle. Jak wiadomo, Muminki przesypiają całą zimę, więc nie znają świąt Bożego Narodzenia. Tym razem jednak budzą się w czasie przedświątecznej gorączki. Widząc ogólne zamieszanie i pośpiech innych mieszkańców doliny dochodzą do wniosku, że Wigilia, to ktoś straszny i jej przyjścia należy się obawiać.
Tekst i ilustracje
„Opowieści z Doliny Muminków” nie zawierają oryginalnych tekstów Tove Jansson, ale ich uproszczone wersje napisane przez innych autorów. Czyta się je bardzo dobrze i jedyne do czego mogłabym się przyczepić, to brak porządnej korekty, bo co najmniej w kilku miejscach zdarzają się jakieś problemy ze składnią zdań (np. albo jakiegoś słowa brakuje, albo jest nie w tym miejscu co trzeba albo jest o jedno za dużo).
Ilustracje natomiast są przepiękne. Mamy w książce obie wersje: kolorowe i czarno-białe z przewagą tych pierwszych. Znajdują się na każdej rozkładówce, a to jest ważne dla młodszych czytelników, którzy mają na czym zawiesić wzrok, gdy czyta rodzic.
Podsumowanie i opinia
„Opowieści z Doliny Muminków” pozytywnie mnie zaskoczyły. Choć już w zapowiedziach prezentowały się ciekawie, to w rzeczywistości okazały się nawet lepsze. Po pierwsze bogato ilustrowane, piękne wydanie. Po drugie przystępny i ciekawy tekst. I po trzecie, zainteresowały naszą trzyipółlatkę, nawet mimo tego, że długość opowiadań znacznie przekracza to, co czytaliśmy do tej pory. Tu, jest w stanie wysłuchać pojedyncze opowiadanie od początku do końca i nadążać (jako tako) za fabułą.
Oczywiście książka jest skierowana do nieco starszych czytelników, więc czasem pomijałam trudniejsze fragmenty tekstu. Trzy- czy czteroletnie dziecko nie wyłapie też wielu niuansów czy przesłania opowiadań. Mimo wszystko jednak czytało nam się ją naprawdę dobrze.
Moja ocena
- Tekst – 9/10
- Ilustracje – 10/10
- Dodatkowe walory (np. edukacyjne lub ważne przesłanie) – 7/10
- Zainteresowanie Małej Czytelniczki – 8/10
- Ocena ogólna – 8.5/10
„Opowieści z Doliny Muminków”, Alex Haridi, Cecilia Davidson, Filippa Widlund, na podstawie opowiadań Tove Jonson, 176 s. Egmont 2019, oprawa twarda
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Egmont.