W przeglądach nowości staram się pokazywać tylko książki, które naprawdę mnie zainteresowały i chciałabym, aby trafiły do naszej biblioteczki. Co znaczy, że nowości tak naprawdę jest więcej, ale pozostałe mnie nie przekonały. Choć przyznaję, że czasem widzę gdzieś recenzję książki, której nie uwzględniłam w przeglądzie i zmieniam zdanie na jej temat 🙂
W tym miesiącu moją uwagę przyciągnęły pozycje, które w mniejszym lub większym stopniu są interaktywne lub wymagają pewnej aktywności. Są więc okienka, dziury, wyszukiwanki a na koniec również kolorowanki. Wszystkie książki oprócz kolorowanek są kartonowe. Miłego czytania i dajcie znać w komentarzu, jeśli któreś z nich już macie i co o nich sądzicie albo po prostu które wydają się Wam ciekawe.
-
Masło śpi
Bardzo spodobał mi się tekst tej książki, choć widziałam tylko jego mały fragment. Jest w formie wierszowanej wyliczanki i ma taki fajny rytm, że na pewno będzie świetny do czytania maluchom. Jest tu jeszcze coś, co najmłodsi bardzo lubią, czyli okienka. A pod nimi ukryte rzeczy, o których mowa w wierszu. Ponieważ to książka-kołysanka, będzie dobrym wyborem do czytania wieczorem. Uważam, że lektur pomagających w zasypianiu nigdy zbyt wiele. Mam tylko jedną obawę w związku z tą książką. Mianowicie czy jej stonowana kolorystyka przypadnie do gustu małym czytelnikom. Tu, mam wrażenie, ilustracje są bardziej pod rodziców. Choć z drugiej strony, może pastele lepiej się sprawdzą do wyciszenia przed snem. W każdym razie, ciekawa jestem tej książki.
“Masło śpi”, tekst: Tina Oziewicz, ilustracje: Agata Królak, wydawnictwo: Dwie Siostry, liczba stron: 28, cena okładkowa: 32 zł
Link do opisu na stronie wydawnictwa: klik
-
Gra w kolory / Zabawa liniami / Gra luster / Graj w piłkę / Paluszkowa wyprawa
Kolejne kartonówki znanego magika książkowego, Tulleta. To nie są książki do czytania, ale do zabawy. Interaktywne, pomysłowe, skłaniające do ćwiczenia szarych komórek lub aktywności ruchowej. Często niezrozumiałe dla rodziców, ale uwielbiane przez dzieci. W styczniu pojawiło się pięć nowych kartonówek. Trzy z nich są trochę bardziej abstrakcyjne: do zabawy kolorami i ich mieszaniem (“Gra w kolory”), liniami, szlaczkami i kreskami (“Zabawa liniami”) oraz kształtami i odbiciami (“Gra luster”). Pozostałe dwie już trochę bardziej przypominają tradycyjne książki, choć wciąż zachęcają do różnych aktywności. “Graj w piłkę” to książka z dziurami, przez które można przerzucać papierowe kulki. Uzupełniają ją obrazki graczy na różnych boiskach. “Paluszkowa wyprawa” natomiast zaprasza do zabawy w teatr kukiełkowy. Wystarczy tylko narysować buźki na końcówkach palców i wyruszyć w daleką podróż z paluszkowymi robaczkami.
Spośród tych pięciu pozycji, dla najmłodszych rekomendowane są “Gra w kolory” oraz “Gra luster”. Pozostałe, choć również kartonowe mają sugerowany wiek 3+.
“Gra w kolory”, “Zabawa liniami”, “Gra luster”, “Graj w piłkę”, “Paluszkowa wyprawa”, autor: Herve Tullet, wydawnictwo: Insignis, liczba stron: 14, cena okładkowa: 26,99 zł
Link do opisu na stronie wydawnictwa: klik
-
Gdzie jest kotek? / Gdzie jest królik? / Gdzie jest sówka? / Gdzie jest rybka?
W listopadowym przeglądzie nowości wspominałam o japońskiej książce “Gdzie jest rybka?”, w której szukamy tytułowej rybki na obrazkach. Wygląda na to, że mamy polskie odpowiedniki, bo koncepcja książeczek “Gdzie jest…” zdaje się być podobna. Biorąc pod uwagę mały format, niewielka liczba stron i proste ilustracje, myślę, że książeczki nadadzą się już dla maluszków. Zapowiadają się ciekawie, tym bardziej, że na okładkach widzimy bardzo sympatyczne zwierzaki. Ta o kotku wygląda mi na największy hit.
“Gdzie jest kotek?”, “Gdzie jest królik?”, “Gdzie jest sówka?”, “Gdzie jest rybka?”, autor: Barbara Supeł, wydawnictwo: Zielona Sowa, liczba stron: 10, cena okładkowa: 6,99 zł
Link do opisu na stronie wydawnictwa: klik, klik, klik i klik.
-
Czyj to nocnik?
Książka z popularnej serii “Akademia Mądrego Dziecka”. Najbardziej charakterystyczne w tym cyklu są wycięte dziury (tu akurat wewnątrz nocnika) oraz wiersze Zbigniewa Dmitrocy. Temat jest bardzo bliski rodzicom i sporo mam decyduje się na zakup książek o nocnikowaniu. My jeszcze nie mamy nic takiego w naszej biblioteczce a ta wydaje mi się przyjemna w odbiorze. Pomysł ze zwierzątkami i nocnikiem wydaje się dobry i być może jest to forma zachęty przez naśladowanie.
“Czyj to nocnik”, autor: Zbigniew Dmitroca, wydawnictwo: Egmont, liczba stron: 22, cena okładkowa: 19,99 zł
Link do opisu na stronie wydawnictwa: klik
-
Kolorowanki: Kiedy słonko świeci / Kiedy pada deszcz / Kiedy się bawimy / Ale natura / To już umiem sam
To kolorowanki, które naprawdę mnie zachwyciły. Są przeznaczone dla dzieci w wieku dwóch – trzech lat i są naprawdę proste. W dodatku są uatrakcyjnione przez naklejki, zagadki, kolorowe obrazki. Ostatnio tego typu zeszyty aktywnościowe są u nas bardzo popularne, a kredki to ulubiona zabawka. Wolałabym jednak, żeby zabawa kredkami nakierowana była na działania artystyczne w ciekawych kolorowankach zamiast rozrzucania ich po pokoju i przesypywania między pudełkami.
“Kiedy słonko świeci”, “Kiedy pada deszcz”, “Kiedy się bawimy”, “Ale natura”, “To już umiem sam”, autor: Marzena Dobrowolska, wydawnictwo: Egmont, liczba stron: 48, cena okładkowa: 5,99 zł
Link do opisu na stronie wydawnictwa: klik, klik, klik, klik i klik.
Daria
7 lutego 2018Z serii Akademia Mądrego Dziecka mamy inną książkę, taką z żabą na okładce, i moje dzieci ją uwielbiają, właśnie głównie za te wycięte dziury… W życiu bym nie sądziła, że roczną Helę może aż tak zafascynować możliwość wetknięcia gdzieś palucha… 😀
Blog Lokomotywa
7 lutego 2018Właśnie już od paru osób słyszałam, że książeczki z serii Akademia Mądrego Dziecka to hit :), więc coraz bardziej jestem ich ciekawa. A książki interaktywne u nas też ostatnio coraz bardziej na topie.
Daria
8 lutego 2018Sama też mam chęć sięgnięcia po jeszcze inne tytuły z tej serii, jako że moja młodsza pociecha coraz bardziej interesuje się różnymi książeczkami 🙂 Gdy w końcu którąś kupię, na pewno również opiszę na stronie 🙂
Blog Lokomotywa
8 lutego 2018ok, będę śledzić 🙂