Wodne czary-mary to nasze pierwsze wodne kolorowanki i skusiłam się na nie z ciekawości jak działają. Oczywiście jest efekt wow przy pierwszym użyciu i chociażby z tego względu warto spróbować.
Książeczki są solidne, wykonane są z grubej tektury, a pisak jest dość gruby, łatwy do trzymania w małej rączce. Do tego minimalna ilość tekstu i duże ilustracje, nadadzą się więc świetnie dla maluchów.
Masza i niedźwiedź opowiada o urodzinach niedźwiedzia. Jest przyjęcie, smakołyki, tort i prezenty. W Smerfach Ważniak zgubił swoją księgę z mądrościami. Szukając jej odwiedza innych mieszkańców wioski. Muszę powiedzieć, że z tych dwóch to właśnie Smerfy okazały się ciekawsze.
Jak to działa? Bardzo prosto. Odklejamy pisak, rozkręcamy go i nalewamy do środka wody. I gotowe, możemy teraz kolorować wodą. Spod białych plam wyłania się kolorowy obrazek, który po niedługiej chwili powoli blaknie i znika. I zabawa zaczyna się od nowa.
Przy kolorowaniu córka trochę narzekała, że ją boli ręka, a obrazek znika za szybko. Mimo wszystko była pod wrażeniem efektu, więc cieszę się, że wypróbowaliśmy ten rodzaj kolorowanki.
Wodne czary-mary: Masza i niedźwiedź, Smerfy, praca zbiorowa, 10 s., całokartonowa, HarperCollins Polska 2021
Dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska za możliwość zrecenzowania książek.